Kazimierz Glonek, powstaniec wielkopolski i prezes OSP w Piasecznie

K. Glonek, 1973

Ponad sto lat temu, dokładnie 16 lutego 1919 roku w Trewirze podpisany został rozejm pomiędzy aliantami a Niemcami. Jednym z ważnych punktów tego traktatu było zaprzestanie działań wojennych prowadzonych na terenie Prowincji Poznańskiej. Było to zarazem zakończenie trwającego od końca grudnia 1918 roku powstania wielkopolskiego, choć traktat pokojowy został podpisany dopiero pod koniec czerwca w Wersalu. Jednym z wielu uczestników tego zwycięskiego powstania był późniejszy wieloletni druh, a nawet prezes piaseczyńskiej straży pożarnej Kazimierz Aleksander Glonek.

Kwatera powstańcza na Powązkach wojskowych w Warszawie, 2021

Nie był rodowitym mieszkańcem Piaseczna, bowiem urodził się 27 lutego 1900 roku we wsi Niwka (parafia Zagórze), będącej obecnie jedną z dzielnic Sosnowca. Na początku XX wieku znajdowała się tam między innymi huta i kopalnia węgla. (Nieopodal tego miejsca znajduje się miejsce nazywane Trójkątem Trzech Cesarzy, gdzie stykały się granice trzech zaborców. Obecnie dwa kilometry od tejże Niwki położone jest także Centralne Muzeum Pożarnictwa w pobliskich Mysłowicach).

Rodzice Kazimierza – Wincenty Glonek i Wanda z Gaworskich trafili tam zapewne w związku pracą wykonywaną przez ojca rodziny, który był urzędnikiem Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej w Niwce. Pobrali się jednak w 1891 roku w położonej ponad trzysta kilometrów na północ Kłóbce w dzisiejszym w powiecie włocławskim w województwie kujawsko-pomorskim. Zapewne pochodzili też z tamtych stron. Michał Glonek, być może krewny lub nawet ojciec Wincentego był tam kilka lat później wójtem miejscowej gminy.

Po kilku latach pobytu na Śląsku, Glonkowie przenieśli się do Warszawy, gdzie mieszkali przynajmniej przez kilka lat przy ulicy Solnej. Tutaj w 1903 roku zmarł ich jednoroczny syn Zygmunt, urodzony już w stolicy. Później prawdopodobnie powrócili na Kujawy, bowiem jeszcze w połowie lat dwudziestych Kazimierz Glonek zapisywany był w dokumentach jako stały mieszkaniec gminy Kłóbka.

Na początku 1919 roku, a dokładniej już pod koniec pierwszego tygodnia powstańczego zrywu, „Glonek Kazimierz 2.01.1919 wstąpił w szeregi powstańcze Wojska Polskiego w Kruszwicy i od tego dnia brał czynny udział z bronią w ręku o wyzwolenie Kruszwicy pod dow. Prusinowskiego i Nowickiego i w walkach o Inowrocław, Złotniki Kujawskie, Tarkowa, Nowa Wieś Wielka i inne. Zadania bojowe wykonywał sumiennie i sprężyście, wykazał odwagę i zachętę kolegów do walki z Niemcami, za co wyróżniony został awansem do stopnia plutonowego”.

Zupełnie inaczej Kazimierza Glonka z czasów powstania zapamiętała Kazimiera z Budnych Ostrowska, która choć miała wówczas tylko 14 lat, pomagała powstańcom jako łączniczka i sanitariuszka. Nie spotkała go z bronią w ręku, lecz pracującego w powstańczym punkcie medycznym zorganizowanym naprędce w Złotnikach Kujawskich niedaleko Inowrocławia.

„Któregoś lutowego dnia (…) Niemcy przerwali front. Tego dnia zajęta byłam przy uzupełnianiu punktu sanitarnego, mieszczącego się w szkole. Pomagała nam w tym gospodyni pastora, bardzo dzielna osoba, której nazwisko niestety zapomniałam. Punktem tym opiekował się doktor Czapla z Inowrocławia, zaś sanitariuszem był Kazimierz Glonek z Warszawy. (…) Gdy przywieziono pierwszych rannych, byłam już spokojna i starałam się pocieszyć naszych wojaków, z których niektórzy byli przygnębieni i zaczęli wątpić w skuteczność powstania. Opowiadałam im o bohaterskiej postawie młodych powstańców z Inowrocławia, przeszłam następnie na opowiadania pogodne i wesołe, w czym dobrze sekundował mi Glonek i doprowadzałam ich do uspokojenia, i wiary w dobry wynik zrywu powstańczego. Bitwa została w końcu wygrana, Niemcy odparci, lecz straty nasze były poważne”.

Za udział w powstaniu wielkopolskim Kazimierz Glonek został odznaczony Wielkopolskim Krzyżem Powstańczym, a ponad pół wieku od powstania – w 1972 roku został mianowany podporucznikiem. Był prawdopodobnie jedynym powstańcem wielkopolskim mieszkającym w Piasecznie, gdzie też w uroczyste dni ponoć chadzał po mieście ubrany w mundur powstańca wielkopolskiego.

Do Piaseczna trafił około 1924 roku i ożenił się z mieszkającą przy rodzicach w Piasecznie Wandą Józefą Poncyljusz (ur. w 1904 r. w Górze Kalwarii), córką garbarza Juliana Poncyljusza i Marii Haas. Małżeństwo zostało zawarte w 1924 roku w Warszawie (świadkami byli Jan Peczat, szewc i strażak z Piaseczna oraz jego żona Magdalena), a młoda para zamieszkała w Piasecznie. Kazimierz Glonek był fryzjerem (jego zakład mieścił się przy ulicy Kościuszki, w pobliżu skrzyżowania z ulicą Nadarzyńską), chociaż został zapamiętany przez mieszkańców także jako felczer, który udzielał im pomocy w drobnych sprawach medycznych. W rzeczywistości nie posiadał takich uprawnień, choć zapewne wykorzystywał umiejętności zdobyte między innymi podczas powstania wielkopolskiego.

1 V 1945
Strażacy OSP Piaseczno z orkiestrą. Szósty od lewej (w marynarce i czapce) stoi K. Glonek. Na czele stoją kapelmistrz Jan Węcławiak i jego zastępca Antoni Regner (w jasnym płaszczu)

Od samego początku swojego pobytu nad Jeziorką Kazimierz Glonek należał do straży pożarnej. Do straży wstąpił już w 1924 roku, przez następne pół wieku był członkiem i przewodniczącym komisji rewizyjnej, a już po wojnie, w pierwszej połowie lat sześćdziesiątych został wybrany prezesem OSP w Piasecznie. W 1970 roku był jednym z członków Komitetu Fundacji Sztandaru, który to 16 maja w Dniu Strażaka przekazał nowy sztandar jednostce. Jeszcze w 1973 roku pomimo zaawansowanego wieku był jednym z członków komisji rewizyjnej.

Strażacy przed remizą, wrzesień 1973 r. Drugi od prawej strony siedzi K. Glonek

Kazimierz Glonek zmarł w 1982 roku i pochowany został nie w Piasecznie, lecz w kwaterze powstańców wielkopolskich na cmentarzu wojskowym na Powązkach w Warszawie. W tym samym miejscu pochowano kilka lat później także jego żonę Wandę (zm. 17 VIII 1990 r.). Miał syna Jana Kazimierza (ur. 1926) i córkę Jadwigę (ur. 1928).

Grób K. Glonka na Powązkach wojskowych

D. M.