Pierwszy naczelnik Ochotniczej Straży Ogniowej w Piasecznie pochodził ze znanej i posiadającej bardzo długie udokumentowane korzenie rodziny. Początkowo główną siedzibą rodu były Starzenice koło Wielunia, kiedyś w województwie sieradzkim, a obecnie łódzkim. Pierwsze wzmianki o tej miejscowości i mieszkającym tam protoplaście rodu Mateuszu ze Starzenic pochodzą z końca XIV wieku. W następnych stuleciach członkowie familii rozjechali się po Polsce, a w XIX wieku zamieszkiwali już na terenie wszystkich zaborów.
Dziadek i ojciec Władysława urodzili się jeszcze we wsi Iłowiec w powiecie śremskim (około 30 km na południe od Poznania), natomiast on sam przyszedł na świat już po przeprowadzce najbliższej rodziny do Królestwa Polskiego. Jego rodzice, Sylwester Tomasz i Emilia Karolina z Podajewskich Starzeńscy wzięli ślub w 1855 roku w parafii panny młodej – w katedrze św. Jana w Warszawie, lecz ich najstarszy syn, Władysław Konstanty Januariusz, późniejszy piaseczyński aptekarz i jeden z założycieli miejscowej straży pożarnej urodził się już we wsi Kapłani niedaleko Klukowa w guberni augustowskiej, obecnie w woj. podlaskim, pow. wysokomazowieckim, gm. Klukowo. Po kilku latach mieszkania na prowincji, Starzeńscy zamieszkali w Warszawie przy ulicy Długiej nr hipoteczny 578. Zapewne w tym mieście Władysław w pobierał pierwsze nauki i tutaj ukończył farmację.
W lutym 1880 roku, kiedy żenił się z Walerią Heleną Antoniną Thugutt (Tugutt) mieszkał przy ulicy Tłomackie. Wbrew informacji przekazanej później w krótkim wspomnieniu pośmiertnym, nie od razu po zakończeniu nauki został aptekarzem w Piasecznie. Zanim do tego doszło, przez kilkanaście lat pracował w innych miejscowościach, zdobywając w tym czasie doświadczenie w zawodzie farmaceuty. Przebywał w mieście Pińsku (tutaj w 1881 roku urodziła się córka Maria Ludwika), ok. 1883 był już w Częstochowie, gdzie na świat przyszła córka Zofia, a następnie przez dłuższy czas prowadził aptekę w Nowogrodzie w guberni łomżyńskiej (tutaj urodzili się synowie Henryk Sabin, Tadeusz Lutosław i Stanisław Telesfor). Do Piaseczna przybył dopiero w ostatnim dziesięcioleciu XIX wieku. Potwierdza to zapis w księdze ludności, według którego został zameldowany wraz z rodziną w Piasecznie w lipcu 1891 roku. Do miasteczka, a właściwie osady, bowiem Piaseczno nie posiadało wówczas praw miejskich, przyjechał razem z żoną i dziećmi:
- Maria Ludwika, ur. 12 VIII 1881 r. w Pińsku
- Zofia Maria Stanisława, ur. 12 III 1883 r. w Częstochowie
- Henryk Sabin, ur. 11 VII 1885 r. w Nowogrodzie
- Tadeusz Lutosław, ur. 25 X 1887 r. w Nowogrodzie (zmarł 13 XII 1895 r. w Piasecznie)
- Stanisław Telesfor, ur. 15 IV 1890 r. w Nowogrodzie
Od samego początku mieszkał w budynku przy ulicy Puławskiej, gdzie znajdowała się jedyna w tym czasie apteka. Prawdopodobnie przybyły z Nowogrodu farmaceuta odkupił aptekę od poprzedniego właściciela Adama Łopacińskiego, który mniej więcej w tym czasie przeniósł się z Piaseczna do Warszawy. W 1894 roku Adam Łopaciński był członkiem rzeczywistym Towarzystwa Farmaceutycznego w Warszawie. Przy jego nazwisku zapisano wówczas, iż jest prowizorem farmacji i właścicielem apteki (bez podania miejsca), choć skądinąd wiadomo, że w latach dziewięćdziesiątych prowadził pod własnym szyldem aptekę na Nowym Świecie przy ul. Freta 29.
Jak wielu farmaceutów w tym okresie, należał do bardziej wykształconych i zamożniejszych mieszkańców miasteczka. Starzeński szybko zdobył zaufanie współobywateli Piaseczna nie tylko jako aptekarz. Udzielał się także społecznie i na początku XX wieku wraz z lekarzem Antonim Jaszczołtem, gospodarzem i właścicielem domu Piotrem Wasiewiczem oraz pomocnikiem gminnego sekretarza Janem Małkińskim był inicjatorem założenia Towarzystwa Ochotniczej Straży Ogniowej w Piasecznie. Po jego powstaniu został wybrany pierwszym naczelnikiem straży.
Po otrzymaniu wszystkich niezbędnych zezwoleń, Ochotnicza Straż Ogniowa w Piasecznie została oficjalnie otwarta 8 czerwca 1903 roku. „Uroczystość rozpoczęła się pochodem strażaków w uniformach i hełmach metalowych, z orkiestrą włościan ze wsi Służewa, z kościoła na rynek miejscowy. Po ceremonii poświęcenia [dokonanej przez proboszcza Konstantego Pietrzykowskiego, pierwszego prezesa straży] Straż, na komendę swojego naczelnika, p. Starzeńskiego, bardzo zręcznie zajęła miejsca na zaprzężonym i przybranym zielenią wozie rekwizytowym, sikawkach i beczkach i, przejechawszy przez kilka ulic, powróciła na rynek przed magistrat, skąd następnie udała się na poczęstunek w szkole”. Dzień 8 czerwca (26 maja według kalendarza juliańskiego) został uznany za święto straży pożarnej w Piasecznie.
Bliżej nieznana pozostaje niezwiązana z apteką działalność Starzeńskiego w następnych latach. Piaseczyńscy strażacy przewodzeni przez naczelnika mieli brać aktywny udział w ruchu niepodległościowym rozpoczętym w 1905 roku. W tym samym czasie Władysław Starzeński został prezesem piaseczyńskiego koła Polskiej Macierzy Szkolnej, największej organizacji oświatowej w Królestwie Polskim, skupiającej się na rozwoju szkolnictwa i przywróceniu polskiego języka wykładowego w szkołach. Sekretarzem koła został wybrany Gustaw Hofman, również należący do straży. Już pod koniec 1907 roku towarzystwo zostało zawieszone przez władze rosyjskie, a jego działalność uznana za nielegalną. Niestety nie znamy żadnych szczegółów poczynań prowadzonych w Piasecznie, wiadomo jedynie, że nad niektórymi strażakami miał być rozciągnięty dozór policyjny, a wybór Starzeńskiego na kolejną kadencję miał zostać zablokowany przez władze w Warszawie. W 1908 roku na stanowisku naczelnika zastąpił go Adam Regner, jednak jeszcze przed wybuchem I wojny światowej, Władysław Starzeński został ponownie wybrany naczelnikiem straży.
W niewielkim wówczas Piasecznie zapewne wszyscy mieszkańcy dobrze się znali, tym bardziej, jeśli ojcowie należeli do jednej, zwartej organizacji, którą była piaseczyńska straż ogniowa. Dobrym przykładem są tutaj wzajemne powiązania rodzinne członków Towarzystwa. W lutym 1913 roku syn naczelnika straży ogniowej Władysława Starzeńskiego – Henryk Sabin (również aptekarz), poślubił córkę miejscowego obrońcy sądowego (i członka komisji rewizyjnej straży) Cezarego Lachowicza – Bronisławę Lachowicz. Tego samego dnia w czasie jednej ceremonii Maria Ludwika Starzeńska, córka Władysława, poślubiła Jana Lachowicza syna Cezarego. Świadkami powyższych ceremonii byli dr Antoni Jaszczołt – prezes straży oraz pisarz gminny Izydor Geniusz.
Niedługo później, już po wybuchy Wielkiej Wojny nazwanej później I wojną światową, Starzeński został zastępcą przewodniczącego, a później prezesem Komitetu Obywatelskiego gminy Piaseczno (sekretarzem komitetu był później Cezary Lachowicz), zajmującego się udzielaniem pomocy ofiarom wojny. Komitet zbierał fundusze i prowadził jadłodajnię, w której wydawano bezpłatne i płatne obiady, później herbaciarnię, sklep komitetowy i ochronkę dla dzieci. Rozdzielał także produkty żywnościowej i odzież przysłaną z Warszawy. Kancelaria komitetu mieściła się najpierw na plebanii, następnie w domu Starzeńskiego, a w lipcu 1915 roku tuż przed wkroczeniem wojsk niemieckich, w Warszawie przy ulicy Koszykowej.
Oprócz tego Starzeński był przez pewien czas prezesem Kasy Pożyczkowo Oszczędnościowej oraz członkiem miejscowej Rady Opiekuńczej. Był również członkiem Towarzystwa Farmaceutycznego w Warszawie.
Władysław Starzeński zmarł zapewne w Piasecznie w styczniu 1918 roku (nie udało się odnaleźć aktu zgonu). W pośmiertnym, krótkim wspomnieniu napisano: „Nade wszystko zaś zyskiwał sobie serca nieposzlakowanym charakterem, dobrocią, uczynnością i współczuciem na wszelką niedolę. Wyrazem powszechnego żalu był współudział w jego pogrzebie wszystkich mieszkańców Piaseczna bez różnicy wyznań, jako też wielu osób przybyłych z Warszawy i okolicy”.
Na istniejącym do dzisiaj betonowym nagrobku na piaseczyńskim cmentarzu znajdują się dzisiaj dwie cynowe tablice wykonane przez zakład P. Bitschana z Warszawy. Mniejsza z tablic, lecz mająca większe znaczenie, została umieszczona dole czterostopniowego cokołu i informuje, iż jest to grób rodziny Mzura-Starzeńskich. Druga, bardziej okazała, umieszczona w górnej części cokołu dotyczy jedynie dwóch pochowanych tutaj osób – matki i ciotki Władysława Starzeńskiego. W rzeczywistości nie są to wszystkie pogrzebane tutaj osoby. Na grobie były zapewne także informacje mówiące o pochowaniu tutaj także kolejnych osób w okresie międzywojennym, jednakże nie zachowały się do dzisiaj. Prawdopodobnie pod koniec lat dwudziestych rodzina Starzeńskich wyprowadziła się z Piaseczna, jakkolwiek jej przedstawiciele wciąż mieszkali w pobliskim Konstancinie i Warszawie.
Pochowani w grobie rodzinnym Starzeńskich:
Emilia Karolina Starzeńska z Podajewskich (na nagrobku tylko Emilia), matka Władysława, wdowa 82 lata, ur. 30 września 1828 r. (na nagrobku podana data 18 sierpnia) w Warszawie, córka Jana i Karoliny z Szleyfów (Szlejfów, Szlefów, Sleyflów) Podajewskich zamieszkała i zmarła 23 stycznia 1911 r. w Wygodzie nieopodal Janowa Podlaskiego.
Julianna Agnieszka Podajewska (na nagrobku tylko Julia), siostra Emilii, matki Władysława, niezamężna (panna) 79 lat, ur. 21 stycznia 1832 r. (na nagrobku podana data 18 stycznia) w Warszawie, zmarła 2 marca 1911 r. w Piasecznie. Przy spisywaniu aktu zgonu świadkami byli właściciel apteki Władysław Starzeński i lekarz Antoni Jaszczołt.
Władysław Konstanty Januariusz Starzeński, zmarł w styczniu 1918 r., zapewne w Piasecznie. Brak inskrypcji nagrobnej.
Zofia Maria Stanisława Markowska ze Starzeńskich, córka Władysława, zamężna, 51 lat, ur. w Częstochowie, w Piasecznie zamieszkała i tu zmarła 5 czerwca 1934 r. Pochowana została w grobie rodzinnym. Pozostawiła matkę, syna, siostrę i brata, oraz męża farmaceutę Jana Markowskiego, który nie został wymieniony w nekrologu. Świadkami przy spisywaniu aktu zgonu byli adwokat z Łomży Jan Lachowicz i kierownik banku komunalnego w Piasecznie Stanisław Starzeński. Brak inskrypcji nagrobnej.
Waleria Helena Antonina Starzeńska z Thuguttów, żona Władysława, wdowa 86 lat, ur. 2 stycznia 1853 r. w Warszawie, córka Karola Ignacego i Tekli z Sierakowskich Thuguttów, zmarła 25(?) września 1937 roku w Łomży. Brak inskrypcji nagrobnej.
Możliwe, że w tym samym miejscu pochowane zostały także dzieci:
Tadeusz Lutosław Starzeński, syn Władysława i Walerii, lat 8, ur. 25 października 1887 r. w Nowogrodzie. Zmarł 13 grudnia 1895 r. w Piasecznie. Brak inskrypcji nagrobnej.
Stanisław Starzeński, wnuk Władysława, syn handlowca, później kasjera miejskiego Stanisława Starzeńskiego i Marii z Kobylańskich zm. 22 września 1922 r. w wieku zaledwie 5 miesięcy. Brak inskrypcji nagrobnej.
1 listopada 2021 r. Społeczny Komitet Renowacji Cmentarza Parafialnego w Piasecznie przeprowadzi kwestę na rzecz renowacji trzech zabytkowych grobów rodzinnych, w tym także grobu rodziny Starzeńskich na cmentarzu przy ulicy Kościuszki.
W imieniu zarządu zapraszamy wszystkich członków OSP do wzięcia udziału w kweście i pomocy w zebraniu funduszy przeznaczonych na odnowienie grobu jednego z założycieli piaseczyńskiej straży pożarnej i pierwszego jej naczelnika – Władysława Starzeńskiego. Na stronie komitetu podany jest także numer konta bankowego.